Strona główna Alerty
Sąd Najwyższy odmówił Giertychowi wydania „dowodów nafałszerstwa”? Wyjaśniamy
18.06.2025 godz.15:55 6 min czytania
Alerty
18.06.2025 godz.15:55 6 min czytania
Sąd Najwyższy odmówił Giertychowi wydania „dowodów nafałszerstwa”? Wyjaśniamy
Fot. X / Pixabay / Modyfikacje: Demagog
Sąd Najwyższy odmówił Giertychowi wydania „dowodów nafałszerstwa”? Wyjaśniamy
Wymiar sprawiedliwościSądownictwo
Udostępnij:
Aktualizacja 20.06.2025.Uzupełniliśmy artykuł otreść oświadczenia Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego.
Aktualizacja 18.06.2025. Uzupełniliśmy artykuł okomentarz Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.
18 czerwca Roman Giertych poinformował wserwisie X, żeo8 rano przyszedł doSądu Najwyższego „z kontrolą poselską” izażądał wydania „dokumentów zprzeliczania głosów zrealizowanego przezkilka sądów rejonowych”. Izba Kontroli Nadzwyczajnej iSpraw Publicznych miała jednakposłowi odmówić.
O8 rano przyszedłem doSądu Najwyższego zkontrolą poselską izażądałem wydania jawnych przecież dokumentów zprzeliczania głosów zrealizowanego przezkilka sądów rejonowych. Tzw. Izba Nadzwyczajna odmówiła mi wydania tych dokumentów. Obecnie czekam nadecyzję pani Manowskiej. pic.twitter.com/PZyIEuPTub
— Roman Giertych (@GiertychRoman) June 18, 2025
Następnie pogodzinie 11 polityk zorganizował konferencję prasową. Wyjaśnił wtedy, żewedług jego informatorówprotokoły zsądów rejonowych, które naprośbę Izby Kontroli Nadzwyczajnej ponownie przeliczyły głosy zniektórych obwodów, „wykazały, żemamy doczynienia zfałszerstwami wyborczymi”.
Poseł Koalicji Obywatelskiej twierdzi, żestarał się odostęp doprotokołów, ponieważma dotego prawo napodstawie ustawy odostępie doinformacji publicznej orazustawy omandacie posła isenatora. Wskazał też, żejako osoba, która złożyła protest wyborczy, ma prawo dostępu dotego rodzaju dokumentów.
Ojakie dokumenty stara się Giertych?
Sąd Najwyższy – postanowieniem z11 czerwca 2025 roku, wreakcji naprotesty wyborcze – zwrócił się dosądów rejonowych oponowne przeliczenie głosów z13 obwodów głosowania. Dzień później swój protest wyborczy złożył także Roman Giertych. Obecnie stara się on ouzyskanie wglądu dowyniku ustaleń sądów rejonowych.
Zkomunikatu Prokuratury Krajowej z18 czerwca wynika, żeSąd Rejonowy wBielsku-Białej już przeliczył ponownie głosy zdwóch obwodów wtym mieście. Wten sposób ustalono, żewjednej zobwodowych komisji wyborczych doszło dozamiany głosów – błędnie przyjęto, żewiększą liczbę głosów zdobył Karol Nawrocki, anie Rafał Trzaskowski. Wdrugiej komisji 160 głosów oddanych nakandydata Rafała Trzaskowskiego błędnie przypisano Karolowi Nawrockiemu.
Czyponowne przeliczenie głosów ze wszystkich 13 obwodów może zmienić rozstrzygnięcie wyborów? Jak obliczyliśmy – nie. Może co najwyżej poprawić okilka tysięcy wynik Rafała Trzaskowskiego.
Nawet jeśli uwzględnimy wszystkie wykryte dotąd anomalie wniektórych obwodach, takie jak wyjątkowo wysoki wynik Karola Nawrockiego czywyjątkowo duża liczba głosów nieważnych, wciąż Rafał Trzaskowski uzyska mniej głosów wIIturze.
Czyposeł ma prawo dointerwencji wsądzie?
Zgodnie zart. 20 ustawy owykonywaniu mandatu posła isenatora poseł ma prawo podjąć interwencję dlazałatwienia sprawy własnej albowyborcy, atakże dlazaznajomienia się ztokiem rozpatrywania jakiejś sprawy. Ponadto, napodstawie art. 19, ma również prawo „do uzyskiwania informacji imateriałów”.
Prawo posła dopodjęcia interwencji iuzyskania informacji jest jednakograniczone dookreślonych podmiotów: organów administracji rządowej isamorządowej czyzakładów lubprzedsiębiorstw państwowych. Zwrócono nato uwagę m.in. wjednym znumerów „Zeszytów Prawniczych” Biura Analiz Sejmowych z2017 roku (s. 3–4). Wśród tych podmiotów wustawie nie wymieniono sądów.
Czyustalenia sądów rejonowych to informacje publiczne?
Zkolei zgodnie zustawą odostępie doinformacji publicznej „każda informacja osprawach publicznych stanowi informację publiczną” (art. 1 ust. 1), aprawo dostępu dotakiej informacji przysługuje „każdemu” (art. 2 ust. 1).
Wustawie wymieniono, jakie informacje wszczególności podlegają udostępnieniu. Wśród nich są np.treści orzeczeń sądów powszechnych iSądu Najwyższego (art. 6 ust. 1 pkt 4 lit. a). Nie wskazano wtym katalogu innych dokumentów sądowych, lecznie jest to katalog zamknięty.
Zprośbą okomentarz wtej kwestii zwróciliśmy się doSieci Obywatelskiej Watchdog Polska, zajmującej się ochroną prawa doinformacji.
„Dokumenty znajdujące się wSądzie Najwyższym będę miały walor informacji publicznej. Jednakjeżelisą gromadzone natym etapie, wcelu rozpatrzenia protestów wyborczych, to ze względu naart. 1 ust. 2 ustawy odostępie doinformacji publicznej będą miały pierwszeństwo przepisy dotyczące procedury rozpatrywania protestów, również wkontekście tego, kto może mieć dostęp dozgromadzonych dokumentów waktach”.
Szymon Osowski, prezes Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, wkomentarzu dlaDemagoga
CzyGiertych ma dostęp dotych dokumentów jako strona?
Jak zwrócił uwagę dr hab. Tomasz Demendeckiwjednym zartykułów w„Studia Iuridica Lublinensia” (s. 6), Sąd Najwyższy rozpatruje protesty wyborcze wpostępowaniu nieprocesowym (art. 323 par. 1 Kodeksu wyborczego), co wkonsekwencji zakłada konieczność stosowania przepisów księgi drugiej Kodeksu postępowania cywilnego.
Wśród tych przepisów znajduje się art. 525, zgodnie zktórym akta sprawy są dostępne dlauczestników postępowania orazzazezwoleniem przewodniczącego dlakażdego, kto dostatecznie usprawiedliwi potrzebę ich przejrzenia.
Zoświadczenia Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej wynika, żeRoman Giertych otrzymał dostęp doakt sprawy związanej zjego własnym protestem wyborczym, natomiastzażądał też dostępu domateriału dowodowego winnej sprawie, której nie jest uczestnikiem.
Szefowa sądu poprosiła go osformułowanie pisemnego wniosku owgląd doakt. Poseł jednakodpowiedział, żenie zamierza takiego wniosku składać.
Roman Giertych odpowiedział naoświadczenie słowami: „Pani Manowska raczy łgać”. Według wersji polityka, szefowa sądu odmówiła mu dostępu doprotokołów posiedzeń sądów rejonowych „w bezczelny sposób”. Wodpowiedzi, naprofilu Sądu Najwyższego wserwisie X, przedstawiono dokument zrejestru akt udostępnionych iponownie potwierdzono, żeRoman Giertych uzyskał dostęp doakt swojej sprawy. Jednocześnie nie uzyskał dostępu doakt innej sprawy, „bo nie chciał złożyć stosownego wniosku”.
Kontroluj polityków!
Patrz władzy naręce iwspieraj niezależność.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter